czwartek, 1 marca 2012

Jeszcze raz o islandzkich swetrach....



Wracam do tego tematu jak do manry. Dwa wieczory i kawałek nocy siedziałam przy komputerze i wymyślałam żakardowe wzory w programie, o którym napisałam w poprzednim poście. W sumie stworzyłam już opisy 5 sweterków. Jedne są bardziej a drugie mniej udane, gdyż z każdą godziną pracy z programem lepiej rozszyfrowuję jego zawiłości. Jest dość intuicyjny. To, co mi sprawia największa trudność to projektowanie wzoru w miejscach, gdzie na okrągłym karczku gubi sie oczka. W tych miejscach wzór gubi symetrię. Zatem już kilka razy likwidowałam całe linie oczek i próbowałam innego ułożenia kolorów. Pokusiłam się też o projekt, który nie zawiera symetrycznych i geometrycznych kolorowych płaszczyzn a elementy coś na wzór malowanych farbami. I tak powstał sweterek nazwany roboczo Ognistym. Na razie to taka zabawa, ale ciekawa jestem, jak wygenerowane w programie opisy sprawdzą się w prawdziwej robocie. Żeby nie być gołosłowną przedstawiam dwie grafiki projektów:



Zakupiłam islandzką wełnę, ale frunie do mnie już drugi tydzień. Na razie zadowolę się próbami dziergania z dostępnej u nas włóczki Polo Natura firmy Opus. Ciekawa jestem jak podobają się Wam te projekty? Jak uda mi się wydziergać z sukcesem pierwszy sweterek to z drugim szykuję pewną niespodziankę dla wszystkich czytających mojego bloga. Ale na razie cicho sza.......




2 komentarze:

Anka pisze...

Wielki podziw, że potrafisz coś takiego zrobić!

Knitted by Magic pisze...

Aniu, zaraz podziw... Naprawdę zachęcam w wolnej chwili do zabawy, bo jest przednia. I wcale nie taka trudna. Jak prowadzisz bloga i umiesz coś narysować w Paincie to też potrafisz. Dziekuję Ci za odwiedzanie mojego bloga i pozdrawaim serdecznie.