poniedziałek, 15 maja 2017

Oj, dawno mnie tutaj nie było.
Ale cały czas dziergam, więc pragnę coś szybko zaprezentować.
Pragnę podzielić się informacją o włóczce Liloppi i zdjęciami dzianiny z niej wykonanej.
Wykorzystałam włóczkę Liloppi Luna - radosny poranek (kolor o numerze 109). Kolory włóczki to: granatowy, turkusowy, łososiowy, oliwka i rudy. Zdjęcia dzianiny trochę przekłamane- rozjaśnione.
Wykonałam z niej sweter, który z przekory nazwałam Twister.
Dziergany był od góry, na okrągło: plisy na drutach 3mm, reszta na 3,5mm.
Zużyłam na niego około 370g wełny.
Na początku nabrałam 136 oczek- dekolt.
Zakańczałam na dole bordiurą w szerokie liście: 256 oczek.
Wyszedł rozmiar 48-50 (w obwodzie bioder około 118 cm
Co mogę powiedzieć o włóczce...
Robi się z niej dość szybko, choć trochę cierpliwości wymaga wyciąganie z nitki wplatanych w nią traw i innych roślinnych elementów.
Nitka bardzo wydajna.
Raczej równa, choć zdarzają się elementy cieńsze, czego w dzianinie nie widać.
Bardzo ładnie prostują się oczka po wypraniu i zblokowaniu.
Włóczka dobrze grzeje, mimo, że nie jest gruba (grubość 6/1).
Jedyną niedogodnością jest to, że oczka w dzianinie skręcają.
Pierwszy raz się z tym spotkałam, mimo, że wykonałam z 10 swetrów dzierganych od góry.
Nie wiem czy to wina włóczki czy też mojego dziergania, bo po prawdzie pierwszy raz wydziergałam łezkę przy dekolcie.
Dlatego nazwałam go Twister :-)).
Ale jak tak patrzę na gotowy wyrób, to stwierdzam, że ma on taki lokalny koloryt hand-made i mi to nie przeszkadza, przynajmniej w obecnej chwili.
Mimo to z czystym sumieniem mogę wełenkę polecić dziewiarkom.
Udzierg w cenie 60-70 zł za rozmiar XXL ze 100% wełny u każdej z nas wywoła uśmiech na twarz, nieprawdaż?

A oto zdjęcia Twistera:




Brak komentarzy: