poniedziałek, 31 października 2011

Rozweselić smutek...

Te ostatnie dni dla wszystkich chyba są powodem do głębokich przemyśleń.
O tych, których kochaliśmy....
O tym, czego nie udało nam się powiedzieć, zrobić, napisać.
O słowach niewypowiedzianych,
o rękach nieuścisniętych,
o łzach, których nie starliśmy z policzka.
Za wszystkich, których już nie ma....
Niech nam Bóg wybaczy a im da odpocznienie.
Ponieważ ostatnie dni przed przerwą były w pracy naprawdę  mało relaksujące, wypoczywam na całego. Groby odwiedzimy z mamą w czwartek, bo wtedy bardziej kameralnie, bez tłoków i można na cmentarz normalnie dojechać. A teraz dziergam. Przygotowuję się małymi kroczkami do targów rękodzieła, o których już pisałam na blogu. Planuję wystawić chusty, czapki, mitenki. A poniżej ostatni mój wytwór:






Włóczka Magic firmy Yarnart. Mam jej bardzo dużo, dogrzebałam się do zapasów z zeszłego roku a ponieważ ją bardzo lubię, zaczęłam z niej dziergać. Wzór chusty najszybszy jaki mi przyszedł do głowy: romby a brzeg no powiedzmy tulipanowy. Łatwy do zapamiętania, więc nie trzeba ciągle spoglądać na kartkę. Zatem robótki przybywa w tempie ekspresowym. A czapka to Poppy, którą robiłam pierwszy raz. Niestety nie mam manekina z piekną główką, żeby ładnie wyeksponować czapeczkę, a mojej głowy nie będę fotografować. Kwiatek wydaje się ciut za duży, ale po rociągnięciu dzianiny na głowie jego wielkość nie razi. Na chustę zużyłam 2 motki. Na czapkę niecały jeden- kawałek zostało, ale na mitenki nawet najmniejsze nie wystarczy.
Serdecznie dziękuję wszystkim tym, którzy odwiedzają tę stronę. Dla Was wszytkim zaczynam myśleć o konkursie prezencikowym. Pozdrawiam serdecznie!

2 komentarze:

*gooocha* pisze...

Piękności! I kolory takie, jak lubię!

Knitted by Magic pisze...

Dzięki za życzliwe komentarze. Dopiero wystartowałam z blogiem i uczę się wielu rzeczy. Także w zakresie komunikacji na blogach, wstawiania komentarzy, ich moderowania itd. Będę coraz częstszym gościem u Was w miarę jak będę się uczyła. Bo wiem, jak jest przyjemnie, gdy ktoś czyta to, co piszemy. Serdeczności dla Was, dziewczyny!