A efekty pracy poniżej.
1. Szaliki
Wydziergałam mało skomplikowane, pasiaste szaliki. Włóczka skarpetkowa, czeska: 75% wełna, 25% poliamid. Są trzy: każdy w inne paski. Każdy z jednego motka o wadze 100g. Dośc długi, bo da się wokół szyi okręcić dwa razy. Szybka choć dla dziewiarki trochę ogłupiająca robota. Ale czasem tak trzeba.
2. Chusta
W temacie chuścianym też postęp. Wydziergałam kolejną chustę z tureckiego Magica. Może te chusty nie są specjalnie eleganckie, ale zupełnie dobrze się noszą i przede wszystkim bardzo grzeją. A zaletą niezprzeczalną jest szybkość dziergania i supercena. Na chustę zużyłam dwa motki wełny kupione w e-dziewiarce.
3. Beret
Beret wydziergany wg opisu Zdzid. Niestety wogóle nie mam pomysłu, jak to nakrycie głowy ładnie utrwalić na fotografii. Włóczka Magic, około 3/4 motka w kolorze pomarańczowo-czerwonym. Bardzo jestem z niego zadowlona. W zeszłym roku zrobiłam takie trzy komplety: beret plus chusta i właścicielki do tej pory noszą je z wielką przyjemnością. Magic jest kolorowy, wesoły i patrząc na wyroby z tej włóczki można w pochmurny dzień odzyskać dobry humor.
A co w planach? Na finiszu chusta z Alpaki Dropsa w kolorze granatowo-fioletowym. W zupełnie innym stylu niż ta prezentowana w bieżącym poście. Ta taki wyrób glamour: cienka, delikatna, lejąca. Coś na duże wyjście do małej czarnej. A wzór już prezentowałam kilka postów temu: Miss Elegance. No i ciągle zbieram się do dziergania zimowych mitenek. Z Magica pozostawały mi takie niedokończone motki, więc postaram się je wykorzystać na rękawiczki bez palców. A wszystko można będzie obejrzeć i zakupić na Targach Rękodziełą w Warszawie. Zapraszam!!!
3 komentarze:
Bardzo ładne prezenty myślę ,że obdarowane będą zachwycone
Są śliczne te robótki!
Świetne prace - i kolorystyka bardzo w moim guście.
Prześlij komentarz